Joker (2019) Trochę o filmie

Ze wszystkich superzłoczyńców, w D.C. czy jakimkolwiek innym uniwersum, Joker jest najciekawszy. Zdecydowanie zasługuje na swój własny origin movie. Nic dziwnego, że najlepsi aktorzy chętnie wcielali się w niego w filmach o Batmanie - Jack Nicholson w "Batmanie" Tima Burtona z 1989 roku, Heath Ledger w "Mrocznym Rycerzu" Christophera Nolana z 2008 roku (aktor nagrodzony pośmiertnie Oscarem dla najlepszego aktora), a wcześniej Cesar Romero w serialu telewizyjnym.

Teraz w filmie reżysera Todda Phillipsa w rolę Jokera wcielił się Joaquin Phoenix. Dzięki jego niesamowitej kreacji oraz wnikliwemu scenariuszowi Todda i współscenarzysty Scotta Silvera otrzymujemy najbardziej złożonego Jokera, jakiego do tej pory poznaliśmy. Ten mroczny film to opis rozpadu zarówno uporządkowanej jednostki, jak i społeczeństwa znajdującego się na granicy chaosu i anarchii.

Czy będzie to jeszcze jeden thriller akcji, który albo gloryfikuje przemoc, albo używa jej jako rekwizytu do wywołania emocji u widzów? Fakt, że film zdobył Złotego Lwa dla najlepszego filmu na prestiżowym Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji był dowodem na to, że film Phillipsa nie był filmem eksploatacyjnym, ale poważnym portretem horroru, który może rozwinąć się z nieleczonej choroby psychicznej, a także krytyką społecznej obojętności. Niezależnie od tego, czy było to zamierzone, czy nie, Joker może być traktowany jako film ostrzegawczy. VOD Filmy https://www.vodfilmy.pl/

W pierwszej połowie filmu Arthur Fleck jest żałosną ofiarą, która powoli zmienia się w strasznego złoczyńcę z sagi o Batmanie. Przyjmuje 7 różnych leków, mieszkając z matką i opiekując się nią, przykutą do domu z powodu niedołęstwa starości. Po raz pierwszy widzimy go, jak nakłada makijaż klauna w agencji, która wynajmuje klaunów. Próbuje uśmiechnąć się do lustra, udaje mu się to tylko dzięki palcom dwóch rąk, które unoszą kąciki ust. Jasna, radosna twarz, którą sobie zaaplikował, zostaje zmącona przez łzę, która miesza się z ciemnym makijażem pod jednym okiem, zapowiadając to, co ma się z nim stać, a także ujawniając jego wewnętrzne uczucia. Później szepcze: "Po prostu nie chcę się już tak źle czuć".
Artur preferuje karierę nie klauna, lecz komika stand-upowego. Nie miał jednak swojej przerwy, więc teraz został zatrudniony do pląsania z napisem "Going Out of Business" przed sklepem. Większość przechodzącego obok tłumu ignoruje jego taniec i szaleńcze gesty zwracające uwagę na znak. Gang młodych zbirów porywa szyld i rusza chodnikiem, Arthur krzyczy i ściga ich. W pustej alejce nagle zatrzymują się, rozbijają znak, powalają Artura na ziemię i kopią go do nieprzytomności. Jakże niesprawiedliwe jest to, że hospitalizowany Artur traci pracę w sklepie, ponieważ nie może zwrócić skradzionego i rozbitego znaku!

Artur jest również ofiarą choroby neurologicznej, która powoduje mimowolny, nieodpowiedni śmiech. W pociągu dojeżdżającym do pracy matka upomina go za robienie śmiesznych min dla rozbawienia dziecka siedzącego przed nim. On zaczyna się śmiać i nie może się powstrzymać, ani pod względem głośności, ani długości, co oczywiście ją przeraża, nawet gdy pokazuje jej kartkę z wyjaśnieniem swojego stanu. To tylko jeden z kilku takich przypadków.
Widzimy na oddziale szpitalnym, że Arthur może być skuteczny jako animator, jak on tańczy aby rozbawić chore dzieci. Niestety, pistolet, który wcześniej kolega dał mu do ochrony, spada na podłogę, a wesoła grupa nagle ogarnięta jest strachem i paniką. Staje się to ostatecznością dla jego szefa, który zwalnia go pomimo jego prób wyjaśnienia zarówno pistoletu, jak i utraty znaku.

Pozytywne strony do Artura są również na wyświetlaczu, począwszy od jego miłości do matki Penny, wzruszająco przedstawiony przez Frances Conroy. Ich miłość i wzajemna zależność są prawdziwe, fabuła nie idzie trasą zbuntowanego syna zwracającego się przeciwko i zabijającego nadmiernie dominującą matkę - no, nie do końca, film rozwija się na swój własny mroczny sposób, gdy Arthur poznaje rodzinny sekret. Obaj lubią siedzieć i oglądać talk show prowadzony przez Murraya Franklina (Robert De Niro). Arthur fantazjuje, że jest gościem w programie. W swoim śnie wspomina o swojej opiece nad starszą matką, czym zdobywa podziw Murraya i publiczności. Dowiadujemy się, że pracowała ona kiedyś dla milionera Thomasa Wayne'a (Brett Cullen) i napisała do niego z prośbą o pomoc w poprawieniu ich sytuacji życiowej.
Oprócz jego opieki nad matką, zainteresowanie Arthura w pięknej samotnej matki mieszkającej w głębi korytarza, Sophie Dumond (Zazie Beetz), jest nagradzany, gdy zwraca jego zainteresowanie. Ona uczestniczy w jednym z jego występów stand-up comedy i oferuje wsparcie podczas kryzysu zdrowotnego jego matki. A może jednak? Nad ich związkiem wisi całun strachu, że ta urocza kobieta skończy jako jeszcze jedna z ofiar Jokera - zwłaszcza po tym, jak Arthur, ubrany w strój klauna, jadąc do domu metrem, napotyka trzech łobuzów z Wall Street. Swoim niestosownym śmiechem odwraca ich uwagę od molestowania pasażerki, która mądrze wymyka się do innego wagonu. Trzej garniturowcy szydzą z niego, a następnie przewracają go na ziemię i kopią. Wyciąga pistolet, strzela i zabija dwóch dobrze ubranych zbirów w pociągu i niestrudzenie podąża za rannym na peron stacji aż do schodów, gdzie go wykańcza.

Arthur spędził czas w szpitalu psychiatrycznym i spotyka się regularnie z psychologicznie przeszkolonym pracownikiem socjalnym (Sharon Washington), ale ona wydaje się zdystansowany i niezaangażowany. Kiedy czyta jeden z jego wpisów w dzienniku, "Mam nadzieję, że moja śmierć sprawia więcej centów niż moje życie", ona tylko pyta, co on ma na myśli przez to, zamiast wykazać troskę, że może być samobójcą. Później oskarży ją o to, że tak naprawdę go nie słucha. W pewnym momencie informuje Artura, że to ich ostatnia sesja, ponieważ miasto, w ramach oszczędności, obcięło fundusze na program zapobiegania chorobom psychicznym.

Jest o wiele więcej, w tym zabójstwo tak brutalne, że musiałem odwrócić wzrok - to zdecydowanie nie jest film, na który można zabrać dziecko! Dochodzi do spotkania z chłopcem Bruce'em Wayne'em, a także jego ojcem Thomasem, który startuje na burmistrza. Ale ten ojciec nie jest dobrotliwym filantropem z komiksów, ale snobistycznym członkiem 1%, który patrzy z góry na ludzi takich jak Arthur. Arthur nie zyskuje wygląd na Murray Franklin w programie telewizyjnym, ale wynik jest bardzo różny od wcześniejszych fantazji Arthura. W rzeczy samej, samo zakończenie filmu okazuje się być inne od typowego zakończenia komiksu.

Projektanci filmu stworzyli Gotham, które jest tak mroczne, jak umysł Jokera. Odtworzony został wygląd Nowego Jorku z 1981 roku, z graffiti na pociągach metra i murach w alejkach. Trwa strajk śmieciowy, więc ulice i chodniki są zaśmiecone przepełnionymi pojemnikami. Bezdomni gromadzą się wokół ognisk na beczkach pod torami i w alejkach. Trwa intensywna debata na temat zabójstwa w metrze trzech pracowników Wall Street, a wielu uważa tajemniczego klauna za mistrza w walce z bogaczami. Wielu z nich uważa tajemniczego klauna za mistrza w walce z bogaczami, zakładają maski klaunów i wychodzą na ulice w demonstracjach przeciwko władzom.

Auralny nastrój jest równie ponury jak wizualny, a skupiona na wiolonczeli, żałobna partytura kompozytorki Hildur Guðnadóttir doskonale współgra z tonem filmu. Niektóre z innych piosenek na ścieżce dźwiękowej są wykorzystane dla ironii, jak na przykład wspomniane "That's Life". Prawdziwą i zachwycającą niespodzianką jest to, że w filmie pojawia się 9 kompozycji Charlesa Chaplina z jego Modern Times.

Ten film pokazuje, jak daleko zaszedł gatunek oparty na komiksie od lat 60-tych. Filmowi Phillipa bliżej jest do "Taxi Diver" i "Króla komedii" Martina Scorcese niż do któregokolwiek z filmów o Batmanie, w których centralną rolę odgrywa wzmocniona efektami specjalnymi akcja. Co za wspaniały wyczyn, że filmowcom udało się obsadzić Roberta De Niro w roli gospodarza talk show, ponieważ grał on chorego psychicznie Ruperta Pupkina, komika w Królu komedii, który posunął się do porwania gospodarza talk show Jerry'ego Langforda (Jerry Lewis), aby wystąpić w jego programie!

Film jest istotny w swoim przedstawieniu buntu przeciwko 1% i gotowości społeczeństwa do pójścia razem z pozaprawną reakcją na przestępczość. W mrocznym uniwersum filmu nie ma wiele możliwości odkupienia czy nadziei. W czasach biblijnych Artur/Joker zostałby uznany za opętanego przez demony, ale w Gotham nie ma Jezusa, który uwolniłby go z ich mocy. Jedynym migotaniem światła lub nadziei, że Arthur mógł zostać uwolniony jest w scenie, w której dwa z jego kolegów klaunów przyjść do jego mieszkania, gdzie zabija jednego, ale oszczędza drugiego, mimo że jest naocznym świadkiem. Ten człowiek, oprócz Sophie, jest jedynym, który traktował Artura życzliwie. Mimo że jego psychika jest potwornie spaczona, w Arthurze wciąż tkwi fragment człowieczeństwa, który pozytywnie reaguje na dobroć. Jednak w końcowej części filmu Arthur Fleck, niegdyś praktycznie niewidzialny dla społeczeństwa, jest teraz całkowicie uwikłany w mroczną tożsamość Jokera.